Góry Złote – ciekawe szlaki i najwyższe szczyty

Stoisz przed wyborem kolejnego gorczańskiego szczytu i zastanawiasz się, czy Kudłoń jest wart Twojego czasu? Pozwól, że rozwieję Twoje wątpliwości od razu – to jeden z najciekawszych szczytów w Gorcach, który oferuje znacznie więcej, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

Kudłoń to nie tylko czwarty najwyższy szczyt w Gorcach, ale prawdziwa skarbnica górskich atrakcji. Choć sam wierzchołek jest zalesiony, trasa na niego wiedzie przez najpiękniejsze polany w tym rejonie, a u jego stóp znajdziesz słynny Kudłoński Baca – najsłynniejszy ostaniec skalny w całych Gorcach. To miejsce, które połączy Ci przyjemność wędrówki z prawdziwym przygodą.

Kudłoń – poznaj podstawowe informacje o tym szczycie

Kudłoń wznosi się na 1274 metry nad poziomem morza i zajmuje czwarte miejsce w rankingu najwyższych szczytów Gorców, ustępując jedynie Turbaczowi, Jaworzynie Kamienickiej i Kiczorze. Położony jest w północno-wschodniej części pasma, na terenie Gorczańskiego Parku Narodowego, kilka kilometrów od słynnego Turbacza.

Nazwa szczytu pochodzi od nazwiska Kudeł lub Kudła – tak brzmi najbardziej prawdopodobna etymologia. Kudłoń pełni rolę swoistego zwornika, od którego rozchodzą się grzbiety w różnych kierunkach. Na północny wschód biegnie grzbiet przez Gorc Troszacki i Jaworzynkę do przełęczy Przysłop, na południowy zachód – przez Przysłopek do przełęczy Borek.

Co wyróżnia Kudłoń na tle innych gorczańskich szczytów? Przede wszystkim najliczniejsze wychodnie skalne w całych Gorcach – w samej partii szczytowej znajdziesz aż trzy zgrupowania okazałych skałek piaskowcowych sięgających 20 metrów wysokości. Najsłynniejszy z nich to Kudłoński Baca, który robi wrażenie na każdym, kto go odwiedzi.

Sam wierzchołek jest całkowicie zalesiony, więc nie liczę na panoramiczne widoki ze szczytu. Ale to wcale nie problem – prawdziwe skarby Kudłonia tkwią w otaczających go polanach i na drodze do niego.

Najlepsze szlaki na Kudłoń – sprawdzone trasy dla każdego

Kudłoń możesz zdobyć kilkoma szlakami, każdy ma swój charakter i poziom trudności. Oto sprawdzone opcje, które przetestowałem osobiście:

Żółty szlak z Przełęczy Przysłop – najpiękniejszy wariant

Długość: 5,7 km w jedną stronę
Czas przejścia: 2,5-3 godziny
Suma podejść: 650 m
Poziom trudności: średni

To moja ulubiona trasa na Kudłoń, którą polecam wszystkim, którzy chcą doświadczyć prawdziwego piękna gorczańskich polan. Szlak rozpoczyna się w Lubomierzu przy przełęczy Przysłop, skąd żółte szlakówki poprowadzą Cię przez:

  • Jaworzynkę (1026 m) – pierwszą widokową polanę z tablicą informacyjną GPN
  • Polanę Podskały – miejsce, gdzie wiosną kwitną tysiące krokusów
  • Polanę Adamówka – z resztkami dawnej bacówki
  • Gorc Troszacki (1235 m) – widokową polanę z panoramą na Tatry

Ta trasa nazywana jest fragmentem "szlaku dziesięciu polan" i uchodzi za jedną z najpiękniejszych w całych Gorcach. Wytyczył ją w 1925 roku ks. Walenty Gadowski – ten sam, który stworzył Orlą Perć w Tatrach.

Czarny szlak z Lubomierza – najkrótszy dojazd

Długość: 4,2 km w jedną stronę
Czas przejścia: 2 godziny
Suma podejść: 750 m
Poziom trudności: średni

Jeśli zależy Ci na czasie, ten szlak będzie idealny. Parkujesz przy kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Lubomierzu (GPS: 49.6131, 20.1876) i już po dwóch godzinach stoisz na szczycie.

Trasa ma dodatkowy atut – prowadzi bezpośrednio obok Kudłońskiego Bacy. Wystarczy zejść 10 minut czarnym szlakiem w kierunku Lubomierza, a trafisz na tabliczkę wskazującą drogę do ostańca. To 150 metrów w bok, ale widoki z tego miejsca zapierają dech w piersiach.

Zielony szlak przez Dolinę Kamienicy – najłatwiejszy

Długość: 6 km w jedną stronę
Czas przejścia: 2,5 godziny
Suma podejść: 530 m
Poziom trudności: łatwy

Spokojny szlak dla rodzin z dziećmi lub tych, którzy preferują łagodne podejścia. Zaczynasz od polany Trusiówka, idziesz malowniczą Doliną Kamienicy, mijasz słynną Papieżówkę (miejsce, gdzie w 1976 roku mieszkał Karol Wojtyła), a następnie przez Polanę Stawieniec docierasz do Gorca Troszackiego.

Szlak z Koniny przez polany – najciekawszy przyrodniczo

Długość: 4,5 km w jedną stronę
Czas przejścia: 2 godziny
Suma podejść: 610 m
Poziom trudności: średni

Mało znana, ale przepiękna trasa prowadząca przez szereg ciekawych polan: Cyrla Hanulowa, Kopa, Figurki Niżne, Średnie i Wyżne, aż do Polany Pustak. W każdym miejscu inne widoki, inne zbiorowiska roślinne, inne bacówki.

Kudłoński Baca – gwiazdor wśród skał

Kudłoński Baca to absolutny must-see każdej wyprawy na Kudłoń. Ten 16-metrowy ostaniec skalny zbudowany z odpornych na wietrzenie piaskowców robi wrażenie nawet na doświadczonych górskich wędrowcach. W Beskidach tego typu formacji skalnych mamy jak na lekarstwo, dlatego każda z nich jest na wagę złota.

Ostaniec znajduje się na północnych zboczach Kudłonia, około 10 minut zejścia czarnym szlakiem w kierunku Lubomierza. Nie przegap tabliczki wskazującej drogę – to tylko 150 metrów w bok, ale warto! Z tego miejsca roztacza się fantastyczna panorama na Babią Górę, Pilsko i Policę.

Legenda Kudłońskiego Bacy

Z ostańcem wiąże się fascynująca legenda. Według jednej wersji, skała to skamieniały baca, który ongiś oszukiwał ludzi na serze i źle traktował swoich juhasów. Kara za jego czyny była surowa – pozostał na zawsze w kamiennej postaci jako przestroga dla innych.

Inna wersja legendy mówi, że kamień niósł diabeł, planując zrzucić go na kościół w Lubomierzu. Na szczęście plan się nie powiódł, a głaz pozostał na zboczu Kudłonia.

Wichury z 2004 roku, które przetrzebiły tutejszy las, sprawiły, że ostaniec jest teraz doskonale widoczny i jeszcze bardziej imponujący niż wcześniej.

Polany wokół Kudłonia – prawdziwe skarby

Choć sam szczyt Kudłonia jest zalesiony, otaczające go polany to prawdziwe perły krajobrazu. Każda ma swój charakter i oferuje coś innego:

Gorc Troszacki – korona królewska

Gorc Troszacki (1235 m) to najpiękniejsza polana w tym rejonie. Niezalesiony szczyt z rozległą haliną, z której roztacza się przepiękna panorama na Tatry, Beskid Sądecki, Beskid Wyspowy i Magurę Spiską.

Wiosną polana zapełnia się kwitnącymi krokusami, a znajdziesz tu również drewniany krzyż upamiętniający partyzantów, którzy w czasie II wojny światowej toczyli w tych miejscach heroiczne walki.

Polana Stawieniec – krokusy i historia

Ta polana ma szczególne znaczenie historyczne – w czasie wojny dawała schronienie partyzantom oddziałów AK. Dzisiaj, aby nie uległa sukcesji lasu, jest systematycznie koszona przez pracowników Gorczańskiego Parku Narodowego.

Wiosną znajdziesz tu przepiękny dywan kwitnących krokusów, a na skraju polany stoi odrestaurowana bacówka z miejscem na odpoczynek.

Pozostałe polany

Wokół Kudłonia rozrzucone są także inne polany: Pustak, Cerla Hanulowa, Pyrzówka, Kopa, Figurki Niżne, Średnie i Wyżne. Każda ma swoją historię związaną z gospodarką pasterską, która kwitła tu przez kilkaset lat, osiągając szczyt przed II wojną światową.

Praktyczne informacje – dojazd, parking, czas

Jak dojechać do Kudłonia

Samochodem z Krakowa: Jedź "Zakopianką" (S7), w Lubniu odbij na DK28 w kierunku Mszany Dolnej i Zabrzeża. Dalej kieruj się na Lubomierz-Rzeki lub Lubomierz (w zależności od wybranego szlaku).

Komunikacją publiczną: Z Krakowa autobusy firmy Didi Trans kursują w kierunku Szczawnicy z przystankami w Lubomierzu Przysłop i Lubomierzu Rzeki. Najlepszy kurs o 7:25 z Krakowa.

Gdzie zaparkować

Parking przy kościele w Lubomierzu: GPS: 49.6131, 20.1876 (bezpłatny)
Parking na polanie Trusiówka: GPS: 49.593633, 20.225165 (bezpłatny, ale szybko się zapełnia)

Ile czasu zaplanować

  • Wycieczka w pętli z Lubomierza: 6-8 godzin
  • Sama trasa na Kudłoń: 4-5 godzin
  • Zwiedzanie Kudłońskiego Bacy: dodatkowe 30 minut

Bilety do Gorczańskiego Parku Narodowego

Koszt: 10 zł normalny, 5 zł ulgowy
Gdzie kupić: Online na gorce.eparki.pl lub w kasach w terenie
Ważne: Bilety obowiązują przez cały dzień, zachowaj do kontroli

Kudłoń zimą i latem – kiedy najlepiej iść

Wiosna – czas krokusów

Kwiecień i maj to magiczny czas na Kudłoniu. Polany, szczególnie Podskały i Stawieniec, pokrywają się dywanem kwitnących krokusów. To widok, który zostanie w pamięci na długo. Temperatura jest przyjemna, śniegu już nie ma, a turyści jeszcze nie najechali masowo.

Lato – pełnia sezonu

Lipiec i sierpień to czas pełnego rozkwitu górskiej przyrody. Wszystko jest zielone, polany tętnią życiem, a pogoda sprzyja długim wędrówkom. Pamiętaj o wcześniejszym wyjściu – po południu na szlakach robi się tłoczno, szczególnie w weekendy.

Jesień – złoto polskich gór

Wrzesień i październik to czas, kiedy Gorce pokazują swoje prawdziwe oblicze. Złoto liści, ciepłe słońce, czyste powietrze i mniej turystów. Idealna pora dla tych, którzy cenią sobie spokój.

Zima – dla zaprawionych

Zima w Gorcach może być kapryśna. Śnieg potrafi zalegać do maja, a warunki na szlakach mogą być trudne. Jeśli decydujesz się na zimową wyprawę, zaplanuj więcej czasu i weź odpowiedni sprzęt.

Ciekawostki i legendy Kudłonia

Jedyne stanowisko kosodrzewiny w Gorcach

Dawniej, gdy wierzchołek Kudłonia był odsłonięty, rosła tutaj kosodrzewina – jedyne takie stanowisko w całych Gorcach. Prawdopodobnie została wprowadzona sztucznie, ale gdy szczyt uległ zalesieniu, kosodrzewina wyginęła. To ciekawa informacja botaniczna, która pokazuje, jak bardzo zmieniał się krajobraz tych gór.

Dział wodny między Dunajcem a Rabą

Przez Kudłoń przebiega ważny dział wodny. Wody spływające z południowych zboczy trafiają do Kamienickiego Potoku w zlewni Dunajca, a te z północnych – do Mszanki w zlewni Raby. To geograficzna ciekawostka, która pokazuje, jak ważną rolę odgrywa ten szczyt w hydrografii regionu.

Papieżówka – miejsce z historią

Po drodze na Kudłoń mijasz słynną Papieżówkę – drewniany schron, w którym w 1976 roku mieszkał Karol Wojtyła. Dziś to popularne miejsce odpoczynku z ławkami i stołem. Warto się tu zatrzymać i poczuć atmosferę tego wyjątkowego miejsca.

Jaskinie w masywie Kudłonia

W masywie Kudłonia znajdują się również niewielkie jaskinie: Szczelina w Kudłoniu (obok polany Kopa) oraz Kudłońska Koleba (w Potoku Za Palaczem). Choć nie są spektakularne, to pokazują geologiczną różnorodność tego terenu.

Połączenie z innymi szczytami

Kudłoń świetnie łączy się z innymi gorczańskimi szczytami, tworząc atrakcyjne pętle:

Klasyczna pętla: Gorc Troszacki – Kudłoń

Czas: 5-6 godzin
Trudność: średnia
To najbardziej popularne połączenie, które pozwala poznać najlepsze atrakcje północnej części Gorców.

Długa pętla: Kudłoń – Turbacz

Czas: 8-10 godzin
Trudność: trudna
Dla zaprawionych: z Kudłonia przez Przełęcz Borek na Halę Turbacz, a następnie na najwyższy szczyt Gorców. Możliwość noclegu w schronisku na Turbaczu.

Trasa dla miłośników polan

Czas: 6-7 godzin
Trudność: średnia
Żółty szlak z Lubomierza przez wszystkie polany: Jaworzynka – Podskały – Adamówka – Gorc Troszacki – Kudłoń – Pustak – powrót przez Dolinę Kamienicy.


Dlaczego Kudłoń to świetny wybór

Kudłoń to znacznie więcej niż "zwykły" zalesiony szczyt. To brama do najpiękniejszych polan w Gorcach, punkt widokowy na słynny Kudłoński Baca i miejsce, które pozwala poczuć prawdziwy górski klimat.

Czy warto wybrać się na Kudłoń? Absolutnie tak! Szczególnie jeśli:

  • Szukasz spokojniejszej alternatywy dla zatłoczonego Turbacza
  • Chcesz poznać prawdziwe skarby gorczańskich polan
  • Interesujesz się geologią i formacjami skalnymi
  • Planujesz pętlę łączącą kilka szczytów

Kudłoń nie jest szczytem dla poszukiwaczy widoków ze szczytu, ale dla miłośników całościowego doświadczenia górskiej wędrówki. To miejsce, które docenią zarówno początkujący, jak i doświadczeni turyści.

Zabierz mapę, zaplanuj odpowiednio czas i ruszaj na Kudłoń. Gwarantuję, że to będzie jeden z tych szczytów, na które będziesz chciał wrócić.

By Tadeusz Malczuk

Tadeusz Malczuk to doświadczony górołaz, który od ponad 30 lat przemierza górskie szlaki w Polsce i za granicą. Pochodzi z Nowego Sącza, gdzie jako dziecko zakochał się w Beskidach, ale to Tatry skradły jego serce na dobre. Z wykształcenia leśnik, z zamiłowania fotograf i gawędziarz, który potrafi godzinami opowiadać o szlakach, schroniskach i spotkaniach z dziką przyrodą. Tadeusz wierzy, że w górach człowiek najbardziej zbliża się do siebie – to jego azyl, przestrzeń do kontemplacji i oddechu od zgiełku codzienności. Nigdy nie wyrusza w drogę bez termosu z herbatą z lipy, mapy papierowej i notesu, w którym zapisuje myśli oraz obserwacje z wędrówek. Od lat dokumentuje swoje wyprawy na blogu „Wędrowny Duch Gór”, gdzie łączy refleksje, zdjęcia i praktyczne porady dla miłośników górskich wędrówek.